Do zrobienia tego soku (wywaru) wykorzystałam młode pędy (żeńskie i męskie) oraz zielone szyszki sosny.
Męskie pędy (pączki) zawierają dużo pyłku,mają kolor żółtawy i bardziej wyrazisty zapach.
Żeńskie pędy (pączki) są szczuplejsze o kolorach zielonkawym lub czerwonawym i przy nich można znaleźć piękne zielone szyszki.
Zrywając pędy i szyszki dorzucam też zielone igły sosny, ponieważ one również zawierają drogocenne składniki dla naszego zdrowia.
Dla lepszego przechowywania dodaję sok z cytryny.
Składniki do wykonania soku:
1 kg w/w mieszanki z sosny :)
2 l wody
sok z 1 cytryny.
szklanka dobrej wódki 50%
Zerwane pędy, szyszki i igliwie rozdrabniam na surowo w maszynce do mielenia.
Na zdjęciu widać jak wygląda to po zmieleniu:
Po zmieleniu robię macerację alkoholową, żeby wydobyć ze sosny jak najwięcej składników.
Musimy pamiętać, że to żywiczne drzewo a związki żywiczne dobrze rozpuszczają się w alkoholu.
Podczas gotowania alkohol odparuje a rozpuszczone składniki pozostaną w naszym soku (wywarze).
Macerat alkoholowy robię w ten sposób, że wódkę wlewam do zmielonej sosny.
Wlewam po odrobince i cały czas mieszam, aby alkohol połączyć w całość z sosną. Powinno być lekko wilgotne po zmieszaniu.
Po połączeniu zamykam szczelnie pojemnik i przynajmniej 1 dzień należy odczekać. A najlepiej kilka dni (3-5), wtedy mam pewność, że dużo składników z sosny będzie w moim soku :).
Pora teraz to zagotować :)
2 litry wody dolewam do maceratu, mieszam i w garnku nastawiam na gotowanie.
Po zagotowaniu, należy odczekać aż sok ostygnie.
Wszystko przecedzam i dodatkowo wyciskam w specjalnym worku, aby odzyskać jak najwięcej soku.
Po odcedzeniu jeszcze raz zagotowuję, aby już rozlać do butelek.
teraz dodaję sok z cytryny.
Gdy pokażą się pierwsze bąbelki na powierzchni soku, to ściszam ogień i rozlewam.
Wszystkie gorące butelki wkładam do pudełka i przykrywam kocem, aby sok przeszedł tzw. "suchą pasteryzację".
Taki sok zawiera naturalny osad, który jest bogaty w składniki, dlatego warto przed spożyciem wstrząsnąć butelką, aby połączyć osad w całość.
Życzę powodzenia :)
Ala Mazur
Gospodarstwo Ekologiczne w Brzezinach
na Podkarpaciu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz